Relacja z wystawy w Libbenichen 2011

W dniach 1-2 października 2011r. w niewielkiej niemieckiej miejscowości Libbenichen, mieszczącej się niedaleko polsko-niemieckiej granicy odbył się konkurs oraz wystawa ptaków egzotycznych.  Organizatorem był niemiecki związek AZ-Ortsgruppe-lindendorf. Z racji odległości w imprezie tej wzięli udział również hodowcy z Polski. Organizatorzy byli z tego tytułu bardzo zadowoleni, gdyż bez eksponatów przywiezionych przez naszych rodaków wystawa byłaby o wiele uboższa. Polacy byli zwolnieni z opłaty kolekcyjnej, ale brali udział w konkursie, w którym wypadli bardzo dobrze. 

Nagrody były przyznawane tylko za najlepsze ptaki  pojedyncze, a nie za kolekcje. Najwięcej pucharów zdobył kol. Wiesław Krajewski z Lubonia. Jego kanarki zdobyły pierwsze miejsca w kategoriach: żółte intensywne, żółte nieintensywne, czerwone nieintensywne, białe recesywne, żółto-czarne, izabele żółte nieintensywne, czarno- czerwona mozaika, lizardy srebrne z niepełną płytką. Oceny najlepszych ptaków mieściły się w przedziale od 89 do 91 pkt. Krajewski otrzymał także puchar przechodni, za największą ilość pierwszych miejsc. Hodowca, który przez 4 lata pod rząd ma najlepsze ptaki otrzymuje ten puchar na zawsze. Pozostali hodowcy z Polski to Bogdan Szyszykowski (pierwsze miejsce w kanarkach czerwonych intensywnych), Marek Gewert (pierwsze miejsce w kanarkach glosterach), Ryszard Korneluk (wystawiał lizardy) oraz pewien hodowca papug, którego nazwiska już nie pamiętam. 

Oprócz kanarków, można było podziwiać duże i małe papugi min. żako, kakadu, rozele, modrolotki, papużki faliste, wróbliczki. Duże wrażenie zrobiły na mnie potężne nimfy, które otrzymały wysokie noty. Nie widziałem nigdy takich dużych i masywnie zbudowanych papug tego gatunku u naszych hodowców. Na wystawie zaprezentowano także przedstawicieli drobnej egzotyki: zeberki zwykłe i wystawowe, wystawowe mewki japońskie, ryżowce, guldy, amadynki ostrosterne, diamentowe, maskowe, bengaliki i inne. Ptaki zaprezentowano w klatkach wystawowych, oszklonych witrynach i wolierkach. Istniała również możliwość zakupu niektórych ptaków oraz pokarmów i akcesoriów dla ptaków. Uważam, że wystawa się udała. Mimo niewielu hodowców biorących w niej udział ptaków było stosunkowo dużo. 

W drodze powrotnej razem z hodowcami z Gorzowa Wielkopolskiego odwiedziliśmy niemieckiego hodowcę lizardów i nimf Ditera Traberta. Oprowadził nas po swojej posiadłości, na której znajduje się bardzo dużo różnych wolier, które zamieszkują papugi oraz kanarki, lecz niestety tylko ptaki stare, młodzież Diter trzyma u siebie w firmie. Po rozmowie i poczęstunku udaliśmy się w drogę powrotną. 

Z mojej strony składam gratulacje rodakom, którzy odnieśli na tej wystawie sukces, a innych hodowców chciałbym zachęcić do wzięcia udziału w tej wystawie w przyszłym roku.  

Tymoteusz Pruchniewski